O wadze socjalizacji szczeniąt

Wybierając szczenię warto zwrócić uwagę nie tylko na eksterier rodziców i ich osiągnięcia wystawowe czy hodowlane. Elementy te są oczywiście bardzo istotne, ale najistotniejszy jest charakter szczenięcia, a później dorosłego psa, który będzie przecież naszym towarzyszem przez wiele lat. Będzie nam towarzyszył w różnych chwilach: przede wszystkim w życiu codziennym, ale także na wakacjach, podczas spaceru w parku, wizyty u znajomych z trójką małych dzieci, na spływie kajakowym i podczas Sylwestra. Ważne jest, aby nasz psi przyjaciel dobrze się w tych sytuacjach czuł i był gotów stawić czoła nowym doznaniom.

 

Co to jest socjalizacja i dlaczego jest tak ważna?

Co składa się na to jak nasz pies się zachowuje? Oczywiście otoczenie i genetyka. Mówiąc o otoczeniu mam na myśli zarówno to, w jakim pies przychodzi na świat i spędza pierwsze, newralgiczne dla jego rozwoju tygodnie życia, jak i to otoczenie, w którym żyje już po opuszczeniu hodowli i dojrzewa. Każde szczenię jest inne, ma różne predyspozycje do nauki, różną pobudliwość, temperament. Ale równocześnie każde rozwija się w podobny sposób i ma takie same potrzeby w kolejnych etapach rozwoju. Wpływ na to, na jakiego psa wyrośnie szczenię w zdecydowanej większości ma otoczenie, a genetyka ma w tej kwestii dużo mniej do powiedzenia (ok. 20%). Właśnie dlatego tak wielką wagę przywiązuje się do właściwego rozwoju psychicznego szczeniąt, począwszy niemal od poczęcia.

 

Socjalizacja to nauka umiejętności współżycia z innymi osobnikami. Wyróżniamy socjalizację wewnątrzgatunkową i międzygatunkową. Socjalizacja wewnątrzgatunkową dotyczy osobników tego samego gatunku czyli pies-pies, a socjalizacja międzygatunkowa osobników różnych gatunków czyli pies-człowiek; pies-kot itp.

 

                      

                                           Na zdjęciu: Larsson Vita-Red i koń :)                                                                   Na zdjęciu: Jansa Vita-Red poznaje psiego kolegę

 

 

Jak wygląda rozwój szczenięcia?

Ostatnio coraz więcej mówi się o socjalizacji i wczesnej neurostymulacji szczeniąt. Nie wszyscy jednak wiedzą, że już w okresie prenatalnym (od ok. 45 dnia ciąży) szczenięta zaczynają odbierać wrażenia dotykowe i emocjonalne. Odczuwają niepokój matki i razem z nią przeżywają jej stres. Dlatego tak ważne jest, aby ciężarnej suce zapewnić spokój, a jednocześnie regularnie ją głaskać i delikatnie masować po brzuchu. Taka stymulacja sprawi, że szczenięta będą spokojniejsze i bardziej tolerancyjne na bodźce zewnętrzne.

Pierwsze dwa tygodnie życia szczeniąt to okres w którym następuje przywiązanie szczeniąt do matki. Szczenięta (ślepe i głuche) polegają na pozostałych zmysłach - dotyku i węchu. Maluchy odbierają wydzielane przez linię międzysutkową suki feromony uspokajające. Ta niezwykła chemiczna komunikacja to nawiązanie więzi szczeniąt z matką. Feromony te dają im poczucie bezpieczeństwa i działają uspokajająco. Suka wydziela te feromony przez cały okres karmienia.

Jako że szczenięta w tym okresie głównie śpią i jedzą, w niewielkim stopniu przemieszczając się (poprzez pełzanie), mogłoby wydawać się, że rola hodowcy polega głównie na podziwianiu tych słodkich istot. Nic bardziej mylnego :) Już od trzeciego dnia życia rozpoczyna się bowiem tzw. wczesną neurostymulację. Metoda ta została opracowana przez amerykańskich ekspertów wojskowych, którzy pracowali nad poprawą kondycji i możliwości intelektualnych psów służbowych. Zauważyli oni, że najintensywniejszy rozwój układu nerwowego psa ma miejsce między 3 a 16 dniem życia. Dostarczenie mu w tym czasie odpowiednich bodźców przekłada się na szybsze uczenie się i zwiększenie zdolności adaptacyjnych. Jak przeprowadzam taką wczesną neurostymulację? Oprócz zwykłych zabiegów pielęgnacyjnych wokół szczeniąt i suki, każdemu maluchowi poświęcam z osobna czas zapewniając mu właściwą porcję stymulacji. Jest to stymulacja termiczna (na chwilę kładę maluchy na chłodniejszym podłożu) i dotykowa ("łaskoczę" je między opuszkami palców). Dodatkowo, kiedy trzymam maluchy na rękach unoszę je delikatnie główką do góry, następnie trzymam do góry brzuszkiem i później trzymam je z opuszczoną główką. Wszystkie te zabiegi wykonuję oczywiście delikatnie i powoli. 

 

                  

                                Na zdjęciu: stymulacja dotykowa (moja hodowla)                                   Na zdjęciu: stymulacka termiczna przy okazji codziennego ważenia

               

Około 10-12 dnia życia szczenięta otwierają oczy, otwierają się również kanały słuchowe, a maluchy próbują nieporadnie stawać na łapach, by po kilku kolejnych dniach chodzić. Reagują w tym okresie na bodźce wzrokowe i słuchowe oraz rośnie ich samoświadomość (np. w kwestii załatwiania potrzeb fizjologicznych). Mając jakieś 3 tygodnie maluchy rozpoznają wzrokowo matkę, rodzeństwo i innych domowników. Zaczynają się bawić, merdać ogonami okazując radość i przyjazne nastawienie oraz coraz intensywniej eksplorować otoczenie. Na tym etapie każdy dzień życia szczenięcia to krok milowy :) Maluchy całkiem sprawnie się już poruszają i zaczynają się bawić ze sobą powarkując i szczekając. W tym czasie (aż do 3 miesiąca) ma miejsce socjalizacja pierwotna - intensywne poznawanie świata i nauka komunikacji. Wyróżniamy dwie fazy socjalizacji: przyciągania i awersji. Aż do 5-6 tygodnia życia funkcjonuje w zasadzie jedynie faza przyciągania. Szczenięta wówczas są zainteresowane wszystkim co je otacza i wszystko to, z czym się stykają budzi ich przyjazne zaciekawienie, przyjmują je jako normalne. Wówczas właśnie potrzebna jest najintensywniejsza socjalizacja – szczenięta muszą poznać maksimum możliwych odgłosów i sytuacji, z którymi mogą się spotkać w przyszłości. Te przyjazne reakcje na nowości i chęć zbliżania się do nieznanego zaczyna stopniowo maleć około 7-10 tygodnia życia. Równocześnie, od 5-6 tygodnia życia pojawia się faza awersji (czyli strachu, ucieczki i cofania się). Jak widać te fazy na siebie nachodzą z różnym natężeniem w kolejnych tygodniach i miesiącach. Ta mieszana, wrażliwa faza jest bardzo istotna dla rozwoju psychicznego szczeniąt – szczenięta odmiennie reagują na to, z czym spotkały się wcześniej, a odmiennie na nowe bodźce i sytuacje. Rośnie wrażliwość, szczególnie na hałasy, dlatego socjalizacja z wszelkiego rodzaju odgłosami powinna nastąpić już wcześniej (w fazie przyciągania). Znając te etapy rozwoju szczeniąt nigdy nie chodzę wokół nich na przysłowiowych paluszkach. Wręcz przeciwnie - zaznajamiam je z maksymalną możliwą ilością różnorodnych dźwięków i bodźców. Stukają więc garnki, klucze i pokrywki od garnków upadają na podłodę (oczywiście w bezpieczny dla szczeniąt sposób, czyli nie tuż obok nich). Odkurzacz, telewizor, radio, suszarka pracują codziennie, a swoje trzy grosze dodaje stary zegar po prababci, który donośnie wybija godziny ;) Maluchy w tym czasie jeżdżą także samochodem, wychodzą na dwór (zarówno do miasta - w wózku bądź na rękach - jak i na trawkę - w bezpiecznym ogródku). Przyjmują także gości (w tym dzieci) i same "chodzą z wizytami". Spotykają ludzi chodzących o kulach i w kapeluszach. Bodźców tych oczywiście nie funduję maluchom wszystkich naraz, ich natężenie wzrasta stopniowo i dostosowuję je do osobniczych potrzeb i reakcji. Oprócz tej ciężkiej pracy i nauki mamy oczywiście mnóstwo czasu na zabawę - maluchy bawią się zarówno same ze sobą, z matką i babcią, jak i z ludźmi. Dorosłe psy w domu uczą je komunikacji, kształtowania hierarchii i wychowują je - gdy szczenię w zabawie nie zna umiaru i przesadza, dorosłe psy je dyscyplinują i uczą w ten sposób ważnej dla dorosłego życia umiejętności wygaszania i wyciszania.

Jest jeszcze jeden istotny, niekiedy pomijany, aspekt socjalizacji. Otóż szczenięta uczą się nie tylko z bodźców, które im zapewniamy, ale także przez obserwację. Uważnie obserwują więc reakcję matki i innych dorosłych psów w domu na określony bodziec i naśladują zauważone zachowania. Jeśli więc matka wykazuje zachowania lękowe bądź agresywne, szczenięta te zachowania naśladują i reakcje te ulegają wzmocnieniu. Jeśli natomiast matka nie wykaże żadnego zaniepokojenia i lęku (np. przed odkurzaczem) szczenięta również nie będą go wykazywały. Dlatego tak istotny jest charakter i psychika matki oraz pozostałych dorosłych psów w domu.

 

A co po 12. tygodniu życia?

Mówimy, że socjalizacja trwa do 12 tygodnia życia. A co potem? Potem, aż do osiągnięcia dojrzałości, należy kontynuować zapoczątkowaną przez hodowcę pracę. Należy więc spędzać czas z rosnącym szczenięciem aktywnie - zabierać je w hałaśliwe i tłoczne miejsca, na spacery w mieście, aby obcowały z samochodami, tramwajami i różnymi dźwiękami. Muszą poznawać inne psy, bawić się z nimi (w sposób bezpieczny w kontekście kwarantanny szczepiennej), spotykać się z jak najbardziej zróżnicowanymi ludźmi. Nawet najlepiej zsocjalizowane szczenię można zmarnować zamykając je w złotej klatce - domku z ogródkiem, izolując je od świata, psów i różnorodnych sytuacji i dźwięków. Jeśli planujemy szczenię w przyszłości wystawiać na wystawach, należy dołożyć podwójnych starań i w takich samych warunkach w jakich socjalizujemy szczenię, należy uczyć je skupienia, postawy wystawowej i ruchu ringowego na specjalnie przeznaczonej do tego ringówce.

 

Podsumowanie

Jak widać właściwa socjalizacja szczeniąt to po pierwsze jeden z najistotniejszych elementów rozwoju szczenięcia, a po drugie wymagający dużo czasu i pracy przez pierwsze 12 miesięcy życia psa. Praca ta jednak zaprocentuje na całe nasze wspólne życie z psem. Mówię tu z pełną odpowiedzialnością – zaprocentuje tu zarówno nasza dobrze wykonana praca (dając nam pewnego siebie, zrównoważonego i wesołego psa), jak i praca wykonana nie w pełni lub błędnie (dając nam psa wycofanego, lękliwego i ze skłonnością do nadprzywiązania czy stanów depresyjnych).

Właśnie dlatego tak istotne jest zwrócenie bacznej uwagi na to, gdzie się szczenię kupuje. Warto zainwestować trochę więcej w szczenię z takiej hodowli, w której będzie ono prawidłowo i starannie zsocjalizowane. Naprawdę nie warto oszczędzać przy zakupie psiego przyjaciela, przyjaciela na wiele lat...

 

 

 

  1. pl
  2. en

 


 

 

 

 

 

 

 

 

     

  Wpisz e-mail: 
  Treść wiadomości:
Wyślij
Wyślij
Twój mail został wysłany - dziękujemy :)
Proszę wypełnić wszystkie wymagane pola

Karolina Czempas

Domowa hodowla jamników długowłosych standardowych

 

Tel. 796-055-618

mail: hodowla.vitared@gmail.com